Szkoła życia bez mózgu, serca i kręgosłupa
Nie rozumiem, skąd zdziwienie na wprowadzenie tylnymi drzwiami obowiązku wydania na świat uszkodzonych płodów, niezdolnych do samodzielnego życia. Przecież cały nasz system edukacji oparty jest na eliminowaniu samodzielnego myślenia, empatii i wierności własnym poglądom. Drodzy nauczyciele, może czas na mały rachunek sumienia? To, co za chwilę napiszę, może wydać się niesprawiedliwe. Jeden i drugi nauczyciel …