Środowisko szkolne zmienia się nieustannie kształtując coraz to nowe, niespotykane jeszcze niedawno typy postaw rodzicielskich. Najczęściej spotykamy tam: nadaktywnika gorącego, kukułecznika chłodnawego, nadwrażliwca kokoszego, skwaszeniuka narzekalnika, perfekcyjnika brzytwca i rozśmieszalnika niefrasobliwca. Gdzieniegdzie się jeszcze uchował normalec pospolity.
Poznajcie główne gatunki, jakie można znaleźć w przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach oraz szkołach ponadgimnazjalnych. Rozejrzyjmy się wokół siebie. I spójrzmy w lustro. Co tam zobaczymy?
Nadaktywnik gorący. Na pierwszym zebraniu zgłosi się do trójki klasowej i raz zdobytego stanowiska nie odda przed maturą. Spieszy z dobrymi radami odnośnie teorii wychowania dla nauczycieli przedmiotów oraz rodziców innych uczniów. Wychowawca może spodziewać się prezentu w postaci pakietu podręczników typu “Jak nauczyć się słuchać uczniów. Poradnik dla opornych”. Spontanicznie wymaluje salę toksyczną farbą i zbije akwarium przechowując klasowe rybki w czasie ferii. Przewróci choinkę w holu szkoły próbując przywiesić ponad siedemset bombek. Będzie jednak gorąco przepraszał i przyniesie nową. Za wysoką o dwa metry. Zapisze całą klasę do programu ochrony małży przed globalym ochłodzeniem. Wszystkich rodziców zgłosi do zbiorowego udziału w podwójnym maratonie. Bez możliwości wypisania z zawodów nawet za okazaniem zwolnienia lekarskiego. Przygotuje vegetariański grill na zakończenie roku szkolnego i karaoke z głosami ptaków. Spięty sztywnym łączem z elektronicznym dziennikiem odpisuje na wiadomości zanim jeszcze zostaną wysłane. Gatunek niegroźny w przypadku zręcznego oswojenia.
Kukułecznik chłodnawy. Z prawdziwą radością odstawia ucznia z chwilą otwarcia świetlicy szkolnej i odbiera na sekundę przed zamknięciem. W starszym wieku upuszcza młode z drzwi auta w pobliżu szkoły zwalniając nieco pojazd przy krawężniku. Perfekcyjny pod względem logistycznym. Planuje i realizuje agendę potomstwa z morderczą skutecznością. Bez zarzutu organizuje transport między szkołą, kółkiem śpiewu ludowego, klubem sztuk walki o niezapamiętywalnej nazwie pisanej po katońsku oraz zajęciami z migowego języka suahilii. Pojawi się na szkolnym dniu matki lub wigilii klasowej jeśli tylko termin nie koliduje to z firmowym szkoleniem z empatii. Gatunek płochliwy, trudno uchwytny zwłaszcza w sezonie wywiadówek.
Nadwrażliwiec kokoszy. Z wyraźną niechęcią przyznaje, że dziecko w wieku szkolnym nie potrzebuje już pampersa. Pojawia się wszędzie tam, gdzie nie zostaje wyproszony. Suszy włosy dziesięciolatkowi po basenie szkolnym. Pomaga się ubierać po lekcji WF jeszcze w szkole ponadgimnazjalnej. Pojawia się jako ochotniczy opiekun na wycieczce szkolnej, ale nie spuszcza oka jedynie ze swojego potomstwa. Odprowadza pod drzwi klasy gimnazjalistę i żegna się zwyczajowo buziaczkiem. Zwykle posiada tylko jedno młode lub wychowuje młode wyklute po dłuższym czasie od swojego starszego rodzeństwa. Staje w obronie młodych niezależnie od okoliczności. Gatunek z trudem poddaje się udomowieniu.
Skwaszeniuk narzekalnik. Można rozpoznać go na korytarzu szkolnym po cierpkim spojrzeniu, niezdejmowaniu czapki wobec godła oraz niemówieniu “dzień dobry”. Jest w stanie po brzęku talerzy w stołówce ocenić, czy pomidorowa jest za gorąca, za zimna czy po prostu tradycyjnie przesolona. Sprawdza zamocowanie gniazdek w salach lekcyjnych i natężenie światła w sali gimnastycznej. Laserowym dalmierzem kontroluje odległość między ławkami, a tablicą lekcyjną. Na wszelkie nieprawidłowości reaguje natychmiast złożeniem do prokuratury podejrzenia o popełnieniu przestępstwa. Ulubiony gatunek rodzica w oczach pracowników kuratorium, wydziałów oświaty oraz dziennikarzy programu “Uwaga”. Gatunek silnie jadowity.
Perfekcyjnik brzytwiec. Uznaje, młode może przynieść do domu tylko dwie oceny szkolne – celującą i niewłaściwą. Służy powszechnie do wywoływania u potomstwa poczucia niższości, nerwicy szkolnej i obgryzania paznokci. Dopilnowuje, aby zadania dodatkowe były wykonywane co do joty, nawet jeśli nauczyciel ich nie zada. Utyskuje na realizację przez szkoły minimum programowego i naprawia błędy systemowe przygotowując na bieżąco maksimum programowe. Dopilnowuje ze stoperem i pulsometrem tempa oraz jakości realizacji zadań domowych z trygonometrii oraz rysunku na plastykę. Zgłasza potomstwo do wszystkich olimpiad przedmiotowych, mistrzostw świata rzeźbiarstwa lodowego oraz rozgrywek sudoku na wodzie. W przypadku niezłotej barwy medalu czy pucharu płacze trzy dni w poduszkę. I dopilnowuje, żeby potomstwo płakało w swoją o dwa dni dłużej. Gatunek pasożytniczy.
Rozśmieszalnik niefrasobliwy. Zatrzymał się na etapie osobnika niedorosłego. Zwykle samiec. Jest w stanie utrzymać pogodę ducha nawet w przypadku porannej awarii autokaru z wycieczką szkolną. Żyje we własnej czasoprzestrzeni częściowo tylko pokrywającą się z siatką lekcyjną. W młodszych klasach zatem wypycha młode do sali lekcyjnej piętnaście minut po dzwonku. Obieca za zebraniu klasowym zorganizowanie lektur w dowolnej liczbie egzemplarzy. I zapomni o tym w kwadrans po zakończeniu spotkania. Zostawi w szkole torbę z laptopem zabierając do biura tornister szkolny. Dobrze nawiązuje relacje z co bardziej niefrasobliwymi młodymi na poziomie szkoły podstawowej. Popularny także wśród samic dowolnego gatunku.przechodzących kryzys wieku średniego. W starszych klasach wywołuje zażenowanie wśród swoich młodych śpiewając piosenki harcerskie na boisku szkolny. A vista i a capella. Gatunek w zasadzie niegroźny przy zachowaniu zasad permanentnej ostrożności.
Normalec pospolity. Ma cechy każdego z innych gatunków występujące jednak w stopniu umiarkowanym. Zjawisko w zasadzie nie występujące w stanie naturalnym. Uznawany za gatunek kopalny. Pojedyncze egzemplarze pojawiają się jednak w środowisku społeczno-przyrodniczym w towarzystwie innych gatunków uprawiając staranna mimikrę. Można wyodrębnić populację w klasie stosując wyrafinowane metody z pogranicza parapsychologii i coachingu. Gatunek objęty całoroczną ochroną ścisłą.
Pingback: 10 typów nauczycieli – przewodnik po gatunkach | Okiem nauczyciela