Jak skutecznie zniechęcić ucznia do nauki. Poradnik :)

Częste kartkówki i odpytywanie na ocenę z materiału z ostatniej lekcji są podstawą motywowania uczniów? Bez nich uczniowie nie chcą się uczyć, przychodzą nieprzygotowani na lekcje? Brawo. Poznaj jeszcze 11 sposobów na negatywną motywację uczniów w zróżnicowanym zespole.

Szkoła to taki rodzaj więzienia, gdzie uczniowie kierowani są przymusowo, a zadaniem nauczycieli jest pilnowanie porządku i prowadzenie resocjalizacji. Obowiązek szkolny to podstawa systemu edukacji, bo  niego mało kto będzie się zjawiał na lekcjach. Ocena szkolna dobrze motywuje uczniów do ciężkiej pracy. Motywacja wewnętrzna jest stanowczo przereklamowana przez psychologów nie mających zielonego pojęcia o pracy w szkole.. Jeśli zgadzasz się z tymi opiniami, nasz poradnik pomoże Ci w uzyskaniu Nagrody Edukacyjnej im.  Johanna Schölzchena – nauczyciela Dzieci Wrzesińskich,

1. Pokaż kto tu rządzi!

Uczeń powinien znać swoje miejsce w szeregu. On jest przedmiotem nauczania, a podmiotem jest nauczyciel. Nie pozwalaj sobie na spoufalanie się z podopiecznymi. Zachowuj zimny dystans i maksimum profesjonalizmu. Pamiętaj, że dzieci są ja ryby i nie powinny wdawać się w dyskusje z nauczycielem. To on zna lepiej życie, bo jest starszy. No i jest mądrzejszy, po skończył studia, więc wie więcej, niż cała klasa razem wzięta.

2. Porządek w klasie musi być!

Ktoś kiedyś wymyślił, żeby uczniowie siedzieli w ławkach poustawianych w rzędach, a nauczyciel za katedrą. I tak jest najlepiej – symetrycznie i porządnie. W kościele też wierni siedzą rzędami wpatrzeni w kapłana. Czyli przestrzeń klasowa oddaje właściwą hierarchię ważności. Nie pozwalaj sobie na eksperymenty typu przestawianie ławek po obwodzie. Albo rezygnację z ławek i ustawienie krzeseł w kręgu. Szkoła to nie Camelot. Uczniowie z rycerzy okrągłego stołu mają tylko zakute łby. A na ścianie koniecznie gazetka okolicznościowa.

3. Przynudzaj, ile wlezie!

Nauka to nie przyjemność. To ciężka praca i należy tak poprowadzić lekcję, żeby dzieci zrozumiały – bez pracy nie ma kołaczy. W tym celu najlepiej stosować metodę wykładu i treści lekcyjne wypowiadać możliwe monotonnym i chłodnym głosem. Nauczyciel to nie aktor, żeby wygłupiać się przed uczniami modulując głos czy wygłupiając się przed podopiecznymi. Nie ma przy tym znaczenia, czy nauczane treści są przydatne, interesujące, rozbudzające ciekawość czy kreatywość. Jest podstawa programowa do zrealizowania i zadaniem nauczyciela jest ją zrealizować. A zadaniem ucznia – grzecznie słuchać i nie zadawać zbędnych pytań. Jeśli jakieś pretensje do podstawy programowej – trzeba kierować je na aleję Szucha. Trzeba ją zrealizować i basta.

4. Mowa jest platyną!

Homo sapiens wypracował werbalny sposób komunikowania się i należy to uszanować. Komunikacja niewerbalna to nowinka nie mająca znaczenia w praktyce edukacyjnej. Oznaki znużenia czy braku zrozumienia wśród uczniów należy zignorować, jeśli nie zaburzają toku lekcji.

5. Nauczyciel to nie guwerner!

Klasy są przepełnione. Dlatego w pełni usprawiedliwiona jest rezygnacja z indywidualizacji nauczania. Potrzeby i możliwości ucznia powinny ustąpić wypracowanym przez lata modelom realizacji programu danego przedmiotu. Przecież nie da się w 30-osobowej klasie pracować z potencjalnymi olimpijczykami oraz uczniami z orzeczeniem i na dodatek zadbać o średniaków. Trzeba wyznaczyć poziom, a jeśli trzeba pracować z materiałem uczniowskim niskiej jakości – niech bardziej ambitni pójdą na korki albo douczą się sami w domu.

6. Pan Bóg umie na szóstkę!

To oczywiste, że wysoko postawiona poprzeczka buduje chęć jej pokonania u każdego ucznia. Należy zatem takie dawać zadania, aby niemożliwym było zrealizowanie przez danego podopiecznego. Niech wie, że nie jest idealny i wiele jeszcze wysiłku trzeba włożyć, aby osiągnął poziom wymagany przez nauczyciela.

7. Tłumaczą się winni!

Uczeń jest zobowiązany bezgranicznie zaufać nauczycielowi w jego profesjonalizm. Podobnie rodzic, Żaden z nich nie posiada wykształcenia pedagogicznego i nie może mieć żadnych wątpliwości, że przyjęte przez nauczyciela metody pracy z klasą są optymalne i dopracowane do perfekcji, Nie trzeba się tłumaczyć z tego co, jak i po co uczymy. A jeśli ktoś ma najmniejsze wątpliwości –  wystarczy powiedzieć “jak się nie podoba, można przenieść się do innej szkoły”. Uwaga – wykształcenie pedagogiczne rodzica mającego wątpliwości co do metod pracy nauczyciela jest tylko okolicznością obciążającą. Zły to ptak, co własne gniazdo kala.

8. Oszczędzaj czerwony długopis!

Unikaj za wszelką cenę opisowej oceny pracy ucznia. Nauczyciel przecież pracuje 47 godzin w tygodniu i nie ma po prostu czasu żeby wskazywać za każdym razem uczniowi co poszło nie tak. Skreślanie nieprawidłowej odpowiedzi i wpisanie “0 pkt” i “ndst” chyba jasno pokazuje, że uczeń nie umie. Jeśli nie rozumie, powinien usiąść i tak długo się uczyć, aż zrozumie.

9. To uczeń ma się dostosować!

Potrzebne są w klasie jasne reguły, za złamanie których powinno się karać. Jeśli uczeń jest ruchliwy i nie może wysiedzieć 45 minut w ławce, to jego problem, a nie nauczyciela. Musi się liczyć z konsekwencjami – jeśli przeszkadza w lekcji, to należy go ukarać dla dobra całej klasy, która spokojnie siedzi w ławce i słucha wykładu. Niech lekcja zawsze wygląda tak samo – sprawdzenie obecności, odpytka albo kartkóweczka, wykład, notatka do zeszytu. Wtedy wszystko jest na swoim miejscu, uczniowie nie hałasują i lepiej się skupiają na czerpaniu z wiedzy nauczyciela.

10. Podręcznik, zeszyt i wystarczy!

Jak mawiał Einstein – technologia nas zniszczy. Internet to samo zło i głupie gry. Śmieszni są nauczyciele, którzy nie potrafią nauczyć wykorzystując znane od 100 lat narzędzia dydaktyczne – książkę i zeszyt ucznia. Przynoszenie rekwizytów na lekcje, mija się z celem – zostaje mniej czasu na zrealizowanie podstawy programowej i odciąga od tego, co jest ważne – przyswojenia wiedzy podręcznikowej.

11. Każdy przedmiot szkolny jest najważniejszy!

Szkoła podstawowa, jak sama nazwa wskazuje, daje podstawy ze wszystkiego. A to, co jest podstawowe – określa podstawa nauczania. Liceum ogólnokształcące – jest ogólnokształcące. A technikum kończy się maturą, więc wszystkie przedmioty też są ważne. I dlatego należy wymagać jak najwięcej od każdego ucznia. Niezależnie od tego, czy go dany przedmiot interesuje, czy nie. Nauczyciele nie dzielą się na mniej i bardziej ważnych. Dlatego trzeba cisnąć, cisnąć, cisnąć ucznia. Bez tego nic dobrego nie będzie z wlewania do jego głowy wiedzy. Szkoła jest w tym kraju obowiązkowa, a oceny muszą być wystawione ze wszystkich przedmiotów.

Uwaga. Poradnik został przygotowany w oparciu o artykuł  “Mój uczeń pracuje chętnie. Poznaj 11 metod motywowania uczniów w zróżnicowanym zespole” autorstwa Urszuli Grygier.  Jest ona nauczycielem dyplomowanym uczącym biologii i przyrody oraz oligofrenopedagogiem. Ptacuje także mi. jako doradca metodyczny, rzeczoznawca MEN ds, podręczników nauczania, ekspert i trener edukacyjny.

1 thought on “Jak skutecznie zniechęcić ucznia do nauki. Poradnik :)”

  1. Marcin Stiburski

    Dlatego najpierw mówię uczniom, że na koniec roku dostaną 6, a dopiero później zaczynam uczyć fizykę.
    A uczniowie na moich lekcjach, najważniejszą rzeczą którą się uczą, a którą się oduczyli w szkole jest CIEKAWOŚĆ. Ciekawość, którą mieli idąc do szkoły w wieku siedmiu lat, a którą utracili już w wieku lat ośmiu.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top